Gdy spada energia, wielu z nas sięga po batoniki energetyczne. Niestety, nawet te teoretycznie zdrowe, zrobione z musli, zawierają bardzo dużo tłuszczów hydrogenizowanych, czyli tych, od których tyjemy i które osłabiają serce.
I ponownie – margaryna to źródło tłuszczu hydrogenizowanego. Dodatkowo margarynę szpikuje się chemią utrzymującą ją w świeżości przez długi czas. Codzienne jedzenie margaryny to dla serca bomba z opóźnionym zapłonem.
W tym przypadku głównym odpowiedzialnym za zły stan serca jest butylowany hydroksyanizol stosowany jako konserwant, który nie dość, że działa rakotwórczo, to ma toksyczny wpływ na nerki.